Nie mogę uwierzyć w to, że Ciebie już nie ma..
Że umarłeś..
To..chyba jakiś żart..
Ty.. Nie mogłeś umrzeć..
Nie mogłeś...
Obiecałeś, że będziesz walczył...
A Ty...
Nie żyjesz..;(
Sebastian..
Dlaczego...
Czemu Ty..?
Czemu wtedy...zasłoniłeś sobą tego chłopaka?!;(
Czemu ćpałeś, wiedząc , że masz chore serce?
Czemu...?
Czemu nie powiedziałem Ci, ile dla mnie znaczysz?
Że jesteś dla mnie jak brat?
Sebastian... Nie umiem, nie potrafie..nie chce w to wierzyć..!;(
Nie wierze..
Ty.. Ty musisz żyć...
To sie nie stało..
Nie umarłeś..
Oni...oni kłamali..
Powiedzcie , że On żyje..
Błagam..
Wybacz...
Obiecałem Ci, że nie będę płakał..
Że...
Że się nie załamie...
Nie potrafię...
Sebastian...
Przepraszam..
Najbardziej...szkoda mi teraz Bartka..
Boże...
Przecież...on...on tak Cie kochał...
A Ty jego..
Wy...mieliście być szczęśliwi..! ;(
Obaj...
Razem...
Ale... Rozdzieliła was śmierć..
Twoja śmierć..
Śmierć.. Wszystko niszczy..
Zniszczyła Ciebie..
Bartka... I wiele osób...
Które Cię znały..
Sebastian..
Wiem, że nigdy tego nie przeczytasz...
Ale byłeś, jesteś i zawsze będziesz dla mnie jak brat...
piątek, 26 kwietnia 2013
[*]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
ehh...ja też w to nie wierze...nie moge ;(
rozryczałam się... taa... ten krótki tekst poruszył ten kamień co w sobie noszę... to uczucie, które powraca całą falą po tym jak je wyłączyłam... te wspomnienia... czuję, że coś rozrywa mnie od środka... żal... uczucie inne dla każdej osoby... ale jednak tak podobne... stop. ja mam pocieszać, a nie wprowadzać w jeszcze większą rozpacz... tak.. sorry za to coś wyżej, ale zostawiam... może ktoś lubi czytać takie rzeczy... dobra my już gadaliśmy i nic dobrego z tego nie wynikło... a więc ... przepraszam, ale nie wiem co napisać... koniec.
(beznadziejna) Shin~
Biały księżyc wróci do rodziny...
Aż łza w oku mi się zakręciła.
Po prostu to było boskie :-)
Misiaczek
to było prawdziwe...Skierowane do kogoś ważnego dla mnie
Prześlij komentarz